PWO PTTK WAŁCZ

  Losy z Wałczem splecione

PTTK WałczNie udało nam się dotrzeć do osób pamiętających wizyty biskupa Karola Wojtyły w Wałczu. Trudno nawet precyzyjnie ustalić ich datę, choć takie były na pewno. Jan Paweł II Wałcz - jak wiadomo z Jego relacji - znał i wspominał. Niezwykle ciekawy był epizod z 1978 roku. W lipcu kardynał Wojtyła spędzał urlop nad jeziorem Krępsko Średnie, zwane popularnie Wrzosami. Uczestniczył w biwaku krakowskiego środowiska uniwersyteckiego. Mówiono do niego wówczas Wujku... Nadszedł rok 1978 - wspominają Teresa i Piotr Maleccy.

- Po latach przerwy, po podrośnięciu dzieci, po powrocie z długiego pobytu w Monachium, postanowiliśmy pojechać z chłopcami na tzw. stabilne kajaki z Wujkiem nad jezioro Krępsko. To było niezwykłe przeżycie, szczególnie w kontekście tego, co za dwa miesiące się wydarzyło.

Mieliśmy poczucie, że Opatrzność nad nami czuwała. Według starego zwyczaju każda załoga mogła gościć Wujka przez jeden dzień podczas posiłków. Była to doskonała okazja do długich rozmów. Kierował nimi Wujek, przez zadawanie konkretnych pytań. Były więc oczywiście pytania i tematy rodzinne w szerokim tego słowa znaczeniu. Były poruszane sprawy dzieci, ich nauki, zainteresowań. Bardzo wiele miejsca zajęły problemy, związane z naszą pracą zawodową. Wujek zadawał wiele pytań dodatkowych, jakby chcąc sobie lepiej uporządkować te wiadomości. Do tych tematów powracał wielokrotnie, już jako Ojciec Święty Jan Paweł II, dając świadectwo doskonałej o tym pamięci.

Wyprawy kajakowe wspomina także jezuita ojciec Tadeusz Roztworowski: Zwróciłem uwagę, że przy okazywanym wielkim szacunku dla każdego człowieka, Wujek raz jeden, wśród wszystkich kobiet na kajakach, pocałował w rękę matkę sześciorga dzieci, by w ten sposób okazać szczególny szacunek wobec macierzyństwa. Uderzył mnie również inny obrazek: po porannej mszy jedna z uczestniczek kajaków prosiła o spowiedź. Patrzyłem z daleka na sprawowany przez Wujka sakrament pojednania. Po skończonej spowiedzi On pocałował ją w czoło, jak czyni ojciec, chcąc okazać dziecku czułość i szacunek. Raz po skończonej mszy słyszeliśmy jakieś obce głosy wokół naszych namiotów. Kilka osób z pewnym lękiem wychyliło się z namiotu by zobaczyć co się dzieje. Wujek ze spokojem powiedział: Nie robimy nic złego, nie mamy się czego obawiać.

Biwaki kajakowe, w tym i ten nad jeziorem Krępsko, otaczała zawsze aura konspiracji. Uczestnicy obozu starali się nie afiszować i nie mówili ani kim są, ani przede wszystkim nie ujawniali faktu, że przebywa z nimi kardynał Karol Wojtyła, który nie cieszył się przychylnością władz partyjnych. Jednak także i na Wrzosach odprawiane były msze. Za ołtarz służył ułożony do góry dnem kajak, krzyż zrobiony był z dwóch związanych wioseł. - To cudowne, piękne miejsce, jego wręcz magiczna aura pozostawiły niezatarte wspomnienia - wspominają Ewa i Mieczysław Wisłoccy, uczestnicy lipcowego biwaku. - Brzeg jeziora, krzyż zrobiony z wioseł i Wujek odprawiający mszę... Nikt z nas nie był w stanie przewidzieć tego, że za dwa miesiące Wujek zostanie wybrany papieżem. A tak się stało. Niemal wprost z kajaka został wezwany do Krakowa i pojechał na konklawe. To wówczas zrodziło się powiedzenie, że Karol Wojtyła wprost z kajaka przesiadł się do Łodzi Piotrowej.

Jak silne musiały być przeżycia z lipcowego urlopu świadczy fakt, że duża grupa uczestników obozu pojawiła się ponownie nad brzegiem jeziora Krępsko na początku sierpnia 1979 roku. Postanowili upamiętnić ubiegłoroczny pobyt i fakt uczestnictwa w nim Jana Pawła II. Wymurowana została tablica, zwana popularnie plackiem. Jest ona zapewne pierwszym na świecie pomnikiem Jana Pawła II. W rolę robotników wcielili się wykładowcy krakowskich uczelni, głównie Uniwersytetu Jagiellońskiego, w większości z profesorskimi tytułami. Wśród nich znajdowali się m.in. cytowani wcześniej E. i M. Wisłoccy oraz T. i P. Maleccy. - Pomnik budowany był w pełnej konspiracji - opowiada M. Wisłocki. - Obawialiśmy się przede wszystkim esbeków i milicji, stąd nie zależało nam na rozgłosie.

Pomnik powstał w dniach 1 - 12 sierpnia 1979 roku. Nazwiska jego autorów udało się poznać dopiero po 25 latach... Do dziś pozostaje przytwierdzony przez nich do drzewa brzozowy krzyż i placek ustawiany dokładnie w miejscu w którym Wujek odprawiał mszę. Dziennik budowy, który pierwszy raz publicznie został odczytany udostępnił M. Wisłocki, który 12 października 2003 roku pojawił się nad brzegiem jeziora na uroczystej mszy, zorganizowanej dla uczczenia 25. rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II (dziennik budowy był drukowany w Pojezierzu Wałeckim nr 45 z 6 listopada 2003 roku - przyp. aut.). Uroczystość połączona została z odsłonięciem nowego krzyża, upamiętniającego ćwierćwiecze pontyfikatu. Inicjatorem i głównym organizatorem przedsięwzięcia był radny Rady Powiatu Wałeckiego Wojciech Kulesza, któremu udało się odszukać i zaprosić budowniczych pomnika.

Autorzy: Rafał Orlikowski, Wiesław Powalisz Zdjęcia: Wojciech Kulesza, Roman Wiśniewski

Źródło: "Pojezierze Wałeckie" nr 14 (419) 25 lipca 2005 r.

Kontakt

Jeżeli jesteście zainteresowani naszą ofertą, chcecie aktywnie wypoczywać, zapraszamy do kontaktu z nami.

Kontakt - Oddział PWO PTTK

Prezes: Jagoda Borowczak
E-mail: pwopttk@gmail.com
Tel. 661 799 613
Tel. (26) 147 24 26
Fax (26) 147 21 65

Adres

Klub BWD WKP-W:
Klub Brygady Wsparcia Dowodzenia
Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód
78-600 Wałcz ul. Mazowiecka 2
www.kajaki.pttk.pl

Kod QR